- No więc - zaczęłam - Urodziłam się w ubogiej watasze gdzie byłam wykorzystywana przez rodziców do zdobywania dla nich jedzenia. Tak żyłam przez 4 lata. Jednak moją watahę zaatakowała Wataha Cienia i wybiła wszystkich. Oprócz mnie i mojego brata. Ten baran był pupilkiem moich rodziców i praktycznie dla niego też musiałam polować. Więc gdy tak razem wędrowaliśmy w poszukiwaniu watahy jego też musiałam żywić bo ta ciota nie umiała polować. W końcu znaleźliśmy tą watahę i ja dołączyłam, a mój brat na własną łapę ruszył dalej sam. Pewnie już jakiś czas nie żyje.
- Nie kolorowo - podsumował Desto.
- No nie ale nie żal mi nikogo ani z mojej watahy ani z rodziny - mruknęłam.
( Desto ??? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz