Nie wiedziałam co powiedzieć. W sumie zawsze chciałam mieć rodzeństwo, ale to miały być szczeniaki Kenay'a! W sumie to już się do niego całkiem przezwyczaiłam, może nawet zaczynałem go lubić, ale żeby szczeniaki?
Trudno, może będą fajne. Będę się miała kim zajmować - pomyślałam optymistycznie i spróbowałam się z tego cieszyć.
- Super, a ile? - spytałam próbując nie zdradzać mojego braku przekonania.
- Tego jeszcze nie wiadomo - odparła mama.
Pokiwałam głową nie wiedząc co dalej mam mówić. Zapadła cisza.
Kenay? (Jak nie chcesz to nie musisz dokańczać)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz