-Wild!- pomogłem wilczycy wstać- Co się dzieje?
-Ja...- wilczyca popatrzyła niepewnie na Terrę- Terro, muszę pogadać z Kenay'em. Zaraz wracamy.
-A czemu nie możecie pogadać przy mnie?- spytała mała.
-Powiem ci kiedy indziej!
Terra zrobiła niezadowoloną minę ale nie czepiała się.
Wild "wyciągnęła" mnie z jaskini i poszliśmy w kierunku mieszkania najbliższego uzdrowiciela. Nie miałem pojęcia czy się denerwować, martwić czy co kolwiek innego.
-Wild, co tu jest grane?!- zapytałem zniecierpliwiony- Coś ci dolega?
-W pewnym sensie.
-Co?- zmartwiłem się.
Wild stanęła, wzięła głęboki wdech i odpowiedziała:...
<Wild?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz