środa, 22 stycznia 2014

Od Kathie

Siedziałam w grocie razem z innymi szczeniakami i czekałam, aż rozegra się bitwa. Strasznie mnie wkurzało, że oni (ci starsi) mogą walczyć, a my nie. Tak strasznie chciałam skoczyć w ten tłum bijących się wilków i pokazać im co umiem.
- Jak myślicie ile jeszcze będą się bić ? - spytał Prodigy.
- Pewnie już nie długo - odezwała się Shari nienaturalnie wysokim z przerażenia głosem.
- A ja myślę - mruknęłam uśmiechając się - Że walka będzie trwała jeszcze trzy dni. Będą się bić i bić, a my w końcu umrzemy z głodu i pragnienia.
- Nie strasz - jęknęła Terra.
- Ale tak może się stać - nabijałam się.
- Ty czasami serio jesteś nie do zniesienia - warkną Prodigy.
- Och jak mi przykro, ale akurat roznoszą mnie emocje i chyba zaraz tam do nich pójdę - rozmarzyłam się.
- I co zrobisz ? - zakpił.
- A nie wiem... - zastanowiłam się - Mogła bym zbudować katapultę i powybijać ich kamieniami. Tak wyginęły jednorożce...
- Jednorożce jeszcze żyją - oburzyła się Shari.
- Taa... A wracając do tematu mogła bym łapać wilki na lasso icha ! No albo strzelać z procy, albo wynaleźć jakieś narzędzie zbrodni którego jeszcze te tępe wilki z Watahy Cienia nie widziały - wyliczałam.
- Super - zaśmiała się drwiąco Tarra.
(Terra ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz