poniedziałek, 20 stycznia 2014

Od Wasp cd Gharry

Siedziałam przy ścianie groty i przyglądałam się jak zręcznymi ruchami Nighto opatruje tego barana Ghaare. 
- Obudził się - poinformował mnie samiec kończąc przykładać zioła do ran Ghaare (tak się to imię odmienia ???) i odsuwając się.
- Pamiętasz mnie ? Pumo ? - zadrwiłam podchodząc do niego.
- Ja cię nie znam ! - zaprotestował.
- No tak... - westchnęłam - Już zemdlałeś zanim podeszłam bliżej żeby pomóc Nighto targać twoje nędzne zwłoki tutaj.
- Tak - przyznał Nighto - Wasp dużo pomogła.
Uśmiechnęłam się przelotnie do wilka (od zakochania się w Desto coraz częściej się uśmiechałam bądź byłam miła lecz nadal w pewnym sensie mój charakter był wredny i chamski jak dawna ja) po czym popatrzyłam ze złością na tą pumę odmieńca. Właściwie czemu ja go tak nie lubiłam ? W końcu należało się mu trochę dobra chodź to do mnie nie podobne bym była miła dla innych. W końcu bycie innym nie jest proste. Ale ta odmienność nie wyszła mu z pewnością na złe.
( Nighto ? Ghaara ? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz