Biegłam przed siebie. nagle zatrzymały mnie jakieś inne wilki.
- Witaj, piękna!- zaczął pierwszy
Widziałam ,że sa to wilki z watahy Śmierci! Byłam przerażona. próbowałam uciec, ale inne zastąpiły mi drogę. Zrobiłam ostry zwrot i wskoczyłam w krzaki. Poczułam, że ktoś za mną jest. Obróciłam się.
Okazało się,że to była Kayla, kochana Kayla.
Jakim ukojeniem było patrzenie w jej ogniste oczy...
- Mówiłam ci przecież, żebyś się nie zapuszczała w te tereny!- kayla była pełna wyrzutów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz