czwartek, 16 stycznia 2014

Od Ashiry


Pewnego dnia, odkryłam miejsce, gdzie bardzo często bywa stado saren. Dziś tam biegłam. Usłyszałam czyjeś kroki. Jakiegoś wilka. Przyspieszyłam. Tamten nie dawał za wygraną. Wkurzyłam się. Co ten 'ktoś' tu robił?! Nikt nie powinien o tamtym miejscu wiedzieć (trudno jest się do niego dostać). W końcu dotarłam na miejsce. Zaczaiłam się w krzakach i już miałam skoczyć, kiedy tamten wilk zaczął gonić MOJE jedzenie nawet nie próbując łapać. Żarty jakieś? Wyskoczyłam z krzaków.
- Słuchaj, gościu! Po co mi płoszysz zwierzęta? Jaja sobie robisz?! Jakbyś nie wiedział, TO SIĘ JE!!! - wrzasnęłam.

Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz