Zasnęłam sobie..Blue leżał za mną.. Obudziłam się następnego ranka...Blue jeszcze spał...dałam mu buziaka..Obudził się...
-Chodź..trzeba wrócić do watahy..-uśmiechnęłam się..
-Wstanę ale za jeszcze jeden pocałunek..-odparł z uśmiechem.
-No dobrze..-pocałowałam go w (usta/pyszczek).-No to chodźmy...
-Dobrze...
Poszliśmy do watahy..Byliśmy roześmiani...
-Przyznam ci..randka się udała..-ucałowałam go.
(Cd.Blue?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz