Był chłodny ranek słońce dopiero wstawało zjadłam trochę mięsa które
zostało z jelenia którego sobie upolowałam i wybrałam się nad rzekę ,
chłodny wiatr rozwiewał delikatnie moje włosy , gdy doszłam do rzeki
szybko do niej wskoczyłam i położyłam się jak zawsze na dnie , na dnie
rzeki mogłam spokojnie myśleć ,woda dodawała mi sił chociaż dzisiaj była
trochę zimna. Po chwili myślenia nagle zachciało mi się spać położyłam
głowę na dnie i usnęłam. Po jakimś czasie promienie słoneczne które
przebijały się przez taflę wody obudziły mnie , pomyślałam że najwyższy
czas już wstać , wstałam i zaczęłam płynąć do powierzchni. Nagle
zobaczyłam że coś, a raczej Ktoś leż na brzegu, powoli się wynurzyłam to
była wilczyca.
-Cześć- powiedziałam a wilczyca wystraszyła się i poderwała
- Cześć, skąd się tu wzięłaś ? - zapytał wilczyca wyraźnie przestraszona
- Przepraszam że cię wystraszyłam , pływałam w rzece- odpowiedziałam- a tak w ogóle jestem Water
- Cześć jestem Sunshine - powiedziała i szybko zapytał - Jesteś wilczycą wody?
- Tak , a ty jesteś wilczycą czego ?- zapytałam
- Światła - odpowiedziała Sunshine
- Dawno już jesteś w tej watasze ? - zapytałam
Sunshine pokiwał tylko głową
- A jak się tu znalazłaś?- zapytałam szybko
Sunshine ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz