- To nic takiego - zapewniłem z uśmiechem
- Naprawdę przepraszam
- Ja nie ranię się przez wodę - uspokoiłem ją - Tylko na kilka minut
tracę siłę i moc. Często wtedy po kąpieli lezę lub śpię. Naprawdę nic
złego się nie dzieje.
- Bałam się że zrobiłam ci krzywdę
- Nie tak łatwo mnie zranić - uśmiechnąłem się - Nawet spodobało mi się pływanie
- Nie żartuj - zaśmiała się
- Ne żartuję, potrafię pływać, lecz im dłużej jestem w wodzie tym szybciej słabnę. Wtedy zamieniam się w szczeniaka
- W szczeniaka? - zdziwiła się
- Wiesz.. staje się wtedy niezdarny, ledwo co chodzę i jestem bezbronny.
Teraz kiedy jestem w watasze mogę częściej wchodzić do wody. Wtedy jak
uciekałem nie mogłem pozwolić sobie na odpoczynek, wtedy by mnie ktoś
mógł zabić. Wiesz, każdy broni swojego terytorium, goniły mnie już
wilki, bizony, niedźwiedzie a nawet pszczoły - zaśmiałem się - Co
potrafisz zrobić wykorzystując moc?- zapytałem. Ja tylko wykorzystałem
swoją moc z 2 razy do rozpalenia ogniska po deszczu by zregenerować
siły. A ty?
(Flake?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz