niedziela, 10 sierpnia 2014

Od Dokatte cd Jacoba

Podniosłam na wilka, dwoje oczu, spojrzenie przepełnione zdziwieniem i podziwem. Zawsze chciałam mieć upór, jakiś nawet wątły cel w życiu. Dlaczego ja jestem taka... zwykła i mdła? Nie warto jednak zamartwiać się takimi błahostkami. Po za tym Jacob mógłby dostrzec, że coś nie tak z moim humorem i nigdy nie zyskałabym przyjaciela. A to dla mnie bardzo ważne! Wiatr wesoło poruszył polną trawą, więc i ja uśmiechnęłam się promiennie.
- Wiesz... - zaczęłam nieśmiało zerkając na basiora.
- Co? - przerwał mi z widocznym zainteresowaniem.
- Mam taki pomysł. Bo ja trochę znam się na roślinach... Moglibyśmy razem zająć się badaniem tych drzew. Co o tym myślisz? - zasugerowałam ostrożnie, z nadzieją oczekując reakcji wilka.

<Jacob? brak weny ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz