środa, 13 sierpnia 2014

Od Flake cd Damona

-Ach ,nie warta jest opowiedzenia -zmrużyłam oczy i machnęłam lekceważąco łapą .Spojrzałam na Damona ,który wyraźnie oczekiwał opowieści .Zachichotałam cichutka ,a po chwili przybrałam poważny ,lekko filozoficzny wyraz psyka .
-No więc ...,-zaczęłam - wraz z bratem ( który też jest w Watasze Wspomnień ) urodziliśmy się na lazurowej samotni .Chyba porzucili nas rodzice .Ja tego nie wiem , bo wtedy ledwo co odrastałam od ziemi ,a Snow także nie pamięta tego za dobrze , byliśmy młodzi .Może nasza pamięć się zresetowała w tamtym momencie bo chcieliśmy zapomnieć o czymś tragicznym ,np śmierci rodziców na naszych oczach ? - posmutniałam zastanawiając się na głos . Z ukosa rzuciłam basiorowi spojrzenie . O dziwo słuchał z zainteresowaniem ,więc kontynuowałam :
-W każdym razie Snow był dla mnie jak ojciec ,a właściwie mi go zastępował .Ciężko nam było ,ale wychowywaliśmy się samotnie .Samotnie też polowaliśmy i zdobywaliśmy doświadczenie .Mój brat nauczył mnie wszystkiego ... Długo wędrowaliśmy nie mogąc natrafić na żadną watahę ,aż w końcu dotarliśmy tu i bez wahania dołączyliśmy -pod koniec usadowiłam się wygodnie na ziemi, oczekując reakcji wilka . Damon podniósł na mnie wzrok ,nie wiedząc jak się zachować . Miałabym podobnie ;nie wiadomo czy rozmaczać ,pocieszać czy machnąć na to łapą obojętnie , bo w sumie nic takiego mi się nie przydarzyło . Niektóre wilki mają zdecydowanie gorzej , jak na przykład on .
-A więc mieliście cały czas pod górkę -podsumował .
-No tak ,ale tu znaleźliśmy swój dom -uśmiechnęłam się pocieszająco . -A i przepraszam za incydent z wodą ... nie miałam pojęcia -spuściłam wzrok ,speszona .Zreflektowałam się ,że jeszcze go nie przeprosiłam .
-To nic przecież .
-Właśnie ,że to coś ! -zaprzeczyłam . -Jesteś wilkiem ognia i mogłeś się zranić - dodałam stanowczo .

Damon?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz