niedziela, 10 sierpnia 2014

Od Loure cd Damona

Stanąłem na sztywnych łapach mierząc wilka zlodowaciałym, władczym spojrzeniem. Uszy tkwiły w wyprostowanej pozycji, a nieco uniesiona warga odsłaniała śnieżnobiałe kły. Mimo, iż nie czułem się nadzwyczaj potężniejszy, przeciętny przechodzień mógł interpretować w ten sposób moje zachowanie. Odrzuciłem lekko głowę do tyłu, zdając sobie sprawę z zaistniałej sytuacji. Irytowało mnie śledcze spojrzenie basiora, który czułem na ciele od pojawienia się w zasięgu jego wzroku.
- Nie czuję się potrzebny w tym, konkretnym miejscu. O co chodzi? Mam nadzieję, że nie tracę właśnie czasu – syknąłem, zwracając się tym razem do osoby Emriv.

{Emriv?}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz