niedziela, 10 sierpnia 2014

Od Loure cd Sunshine

Irytowała mnie ośla upartość tej tutaj osoby, która mimo usilnych starań nie potrafiła ruszyć mnie z miejsca. Wywróciłem oczami, odsuwając się lekko na bok, by wadera mogła odsapnąć. Zwyczajowo uniosłem głowę ku jak dotąd błękitnemu niebu, zdając się nie zauważać filigranowej, spoglądającej ku mnie z mściwym spojrzeniem Sunshine.
- Po co ci to? – spytałem wręcz jadowitym szeptem, dalej nie zwracając na nią większej uwagi.
- Co? – sapnęła, nie przejmując się moją zbutwiałą obojętnością.
- Może inaczej – wyjaśniałem ze stoickim spokojem – Dlaczego chcesz, abym przystał na twoje zdanie? – uniosłem filozoficznie brwi.
- A dlaczego ty koniecznie chcesz udać się do groty alf? – zręcznie oswobodziła się od mojego pytania. Przechyliła zawadiacko głowę, oczekując mojej odpowiedzi. Wydąłem nieco dolną wargę, zastanawiając się nad jakimś sensownym argumentem.
Chrząknąłem zdenerwowany.
- Nie lubię gdy ktoś podważa moją koncepcję – uciąłem z chmurną miną. Gwałtownie odwróciłem się na pięcie i odmaszerowałem w stronę wodospadu. Samica dogoniła mnie kilkoma dłuższymi susami, winszowała z triumfalnym uśmiechem na pyszczku. Emriv faktycznie była przy wodospadzie. Oddawszy książki, usiadłem ze zmęczeniem nad lustrzaną taflą wody.

{Sunshine?}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz