poniedziałek, 2 grudnia 2013

Od Wasp

Siedziałam na skale przy mojej jaskini i wpatrywałam się w wschodzące słońce. Obudziłam się godzinę wcześniej i zdążyłam już upolować jelenia. Gdy słoneczne światło stało się zbyt mocne bym mogła w nie patrzeć podniosłam się i ruszyłam w stronę serca watahy chcąc poznać lepiej terytoria nowej watahy. Nie minęło dużo czasu kiedy prawie wpadła na mnie jakaś ześwirowana wilczyca gnając z zamkniętymi oczami przez las.
- Jak biegasz ! - krzyknęłam na nią.
- Sorry - wykrzywiła swój piękny pyszczek w przepraszającym uśmiechu - Za bardzo się wczułam.
- Ojej - warknęłam - A jakbym ja za bardzo się wczuła i zupełnie przypadkiem cię zarżnęła ?
Na widok zaskoczonej wilczycy uśmiechnęłam się wrednie.
- Zainwestuj w lustro i przejrzyj się z taką miną - zaśmiałam się .
- A... A tak w ogóle to jak masz na imię ? - spytała odzyskując mowę - Nie kojarzę cię.
- Nic dziwnego - prychnęłam - Po pierwsze, ofermo, jestem tu od niedawna, a po drugie nie lubię być w centrum uwagi.
( Ktoś dokończy ? Z braku laku może to być Trixy xD )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz