Leżałam cała w krwi, a wilki cienia żartowały z mojej rodziny. Bowiem mam w sobie krew wilków cienia i księżyca. Nagle kiedy tak żartowali, przeszył mnie dreszcz bólu i cierpienia. zawyłam przeraźliwie.
- Ona jest opętana, uciekajmy stąd...- zawyły wilki cienia
Zsunęłam się na ziemię, znowu nastąpiło to samo, poczułam jak jakiś dziwny pył wydobywa się ze mnie, wrzeszczałam z bólu. Nagle w oddali zaczęłam słyszeć szepty:
-Masz tee moooc, przepowiednia się spełniła
- Tylko ty jesteś niezwykła inne wilki niech sobie mają skrzydła, ale tyyy.
- Tyy masz tę moc, moc którą poszukiwał Volkodav, moc przywracania do życia...
Zobaczyłam z kilkanaście duchów wilków, które krążyły i śpiewały pradawną pieśń zmarłych. Poczułam dziwne ukłucia. Jestem niezwykła- myślałam.
Nagle poczułam ogromny ból, na ziemi zapanowała ciemniość na niebie błyskały błyskawice...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz