- Nie to ja przepraszam - powiedziałem pomagając jej wstać - nic ci się nie stało? - zapytałem troskiliwie.
- Nie, chociaż wszystko mnie boli, ale raczej nic poważnego - odparła. - Przezemnie zając ci uciekł - dodała wskazując łapą wiejącego gryzonia.
- To nic, złapie się nowego.
Przyjżałem się jej. Była ładna i miała...skrzydła?
- Czemu masz skrzydła? - zapytałem powoli nie chcąc jej urazić, ale jednocześnie byłem bardzo ciekaw bo nigdy jeszcze nie widziałem takiego wilka.
<<<<Mist?>>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz