- Ej zaczekaj !
- Po co ? - warknęłam zrezygnowana i zła.
- Sorry, że upolowałem zwierzaka którego ty sobie upatrzyłaś - powiedział podchodząc do mnie. Byłam tak zaskoczona, że aż mi dech zaparło. On mnie przepraszał ? Jeszcze nikt, nigdy tego nie zrobił.
- Możemy się podzielić jak chcesz - zaproponował z uśmiechem który zupełnie zbił mnie z tropu. Uśmiechał się tak przyjaźnie... Zupełnie jak Trixy. Pojedyncza łza spłynęła mi z oka.
- Ok - powiedziałam otrząsając się trochę z otumanienia i idąc koło wilka ku martwemu zającowi.
- Jak masz na imię ? - spytał basior siadając i zaczynając jeść.
- Kathie, a ty... ?
- Jestem Prodigy - przedstawił się.
( Prodigy ? Dokończ szybko ! )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz