- I niech tak zostanie. Teraz idę do siebie, a ty się tu rozgość - powiedziałam. Kiedy wyszłam pobigłam nad wodospad, żeby się napić wody.
Kiedy tak stałam i piłam nagle usłyszałam jakiś szelest. Podniosłam głowę i zobaczyłam lisa. To był ten sam lis, który uciekł kiedyś Trixy. Poznałam go od razu, nie tylko po wyglądzie ale i po zapachu. Rzuciłam się na niego i zabiłam. Od razu na miejscu zaczęłam go jeść. Nagle podszedł do mnie Alex.
>>Alex?<<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz