-Phi! I myślisz że cokolwiek ci powiem bo mi tupniesz nogą i rozkarzesz? Musiałabym być co najmniej upośledzona by zdradzić swoją watahę!- warknęłam.
W tym momencie do jaskini wszedł ten sam czarny basior przez którego zostałam złapana. Na mój widok zjeżył się.
-Co tu robi wilk z watahy cienia?- spytał nadwyraz spokojnie.
-To ta sama wilczyca która mnie zaatakowała -wyjaśniła alfa- Próbuję się czegoś od niej dowiedzieć..
-Nie jestem pewien czy ci się to uda...
-To samo jej mówiłam...-rzuciłam udając znudzoną chociaż wkurzanie tej wilczycy sprawiało mi niemałą frajdę.
Alfa nic nie odpowiedziała. Po prostu podeszła do czarnego wilka i powiedziała mu coś cicho. Wilk skinął głową i razem z alfą wyprowadzili mnie z jaskini.
<Wild Life? Alex?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz