- Trixy - przedstawiłam się - A ty ?
- Jestem Gale - powiedział.
- OK ! - zaśmiałam się - Tam jest łoś !
Zakradliśmy się cicho i rzuciliśmy na jelenia. Już po kilku sekundach padł martwy.
- To smacznego - uśmiechnęłam się lekko. Odwzajemnił uśmiech i zaczęliśmy jeść. Popatrzyłam ukradkiem na wilka. Wyglądał fajnie. Był przystojny i chyba miły. Ale pewnie nic nie czuje do takiej świruski jak ja.
( Gale ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz