- Aaaaha - mruknęłam zdziwiona nie wiedząc o co mu chodzi po czym otrzepałam się z wody i przeciągnęłam. Przez chwilę patrzyłam jak wilk trzęsie się z zimna po czym dodałam - To może dość tego zwiedzania na dziś?
- Nie no...
- Cicho! Widzę, że ci zimno - przerwałam mu - Idziemy do mnie.
Pierwszym zaskoczeniem był fakt, że w grocie nie ma Emriv.
- Emriv?! - krzyknęłam w głąb podłużnej jaskini - No cóż. Trochę to dziwne bo mówiła, że ni ema dzisiaj nic do roboty ale... - przerwałam widząc, że Lezli trochę nieśmiało rozgląda się po wnętrzu - No chodź! Siadaj!
To powiedziawszy opadłam na stertę liści, mchu i skóry zwierzęcej służącej jako posłanie. Lezli usiadł obok mnie wciąż rozglądając się z ciekawościa dookoła. Ja nie widziałm nic nadzwyczajnego w tuzinach książek, kilogramach ziół, kwiatów i wywarów ale może dla kogoś kto był tu pierwszy raz* był to ciekawy widok.
- No! To co? Rozgrzałeś się już trochę? - powiedziałam nagle. W sumie to mi tez zrobiło się już trochę chłodno od tej wody.
- No... powoli zaczynam odmarzać - uśmiechnął się. Mimo, że było ciepło ta kompiel w chłodnej wodzie była chyba trochę za bardzo orzeźwiająca.
- Hmm...w sumie to mogę ci co nieco opowiedzieć o naszej watasze. Ok?
- Ok.
- No więc zaczęłam ci już mówić, że czcimy to bogów...dokładniej sześciu bogów. Tylu ile jest wilczych żywiołów. Każdy bóg jest patronem jednego z żywiołu, a co za tym idzie również wilków tego zywiołu...nie zagmatfałam ci tego?
- Nie, wszystko rozumiem - odparł Lezli.
- No dobra, czyli na przykład moim patronem jest Wulkan - bóg ognia. Niektóre legendy mówią też, że to on storzył smoki. Od jego imienia wzięła się nazwa góry wybuchającej lawą - w sumie to za jego sprawą wulkany wybuchają. No, a twoją patronką jest Terra - bogini ziemi i ogólnie wszystkiego co żywe. Mówi się na nią także bogini życia. Mamy jeszczę Merkurego - patrona Wików Wiatru. To on jest też w dużej mierze odpowiedzialny za pogodę ponieważ zarządza kiedy ma wiać ciepły, kiedy zimny, mocniejszy albo słabszy wiatr. Neptun jest patronem Wilków Wody i zsyła nam deszcze, a susza jest objawem jego złego chumoru. Są jeszcze bliźniacy - Helios i Diana - bóg światła i bogini ciemności lub jak kto woli dnia i nocy, są różne wersje. Podobno Diana sworzyła las Dark Fear ale ja w to nie wierzę, ten las to zło wcielone, a ona taka nie jest - przerwałam i spojrzałam na Lezli'ego, który przez cały czas słuchał nie odezwawszy się nawet słowem - A ty? Co otym myślisz? Podoba ci się? Zapamiętałeś coś w ogóle? - zaśmiałam się.
Lezli? XD
*tak na prawdę to nie wiem czy Lezli był już w grozie Alf czy nie, więc jak się pomyliłam to sory ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz