wtorek, 16 czerwca 2015

Witamy Harry'ego!


Imię: Harry (nazywany Połykaczem Ognia, dzięki niezwykłej dla jego rasy zdolności "zabawy" z ogniem)
Drugie imię: brak.
Przydomek: "Podmuch Wiatru"
Wiek: 12 lat
Płeć: basior
Żywioł: Wiatr
Stopień umiejętności magicznych: 8
Stanowisko: zwiadowca, nauczyciel wiatru
Charakter: Właściwie, nie ma tu co opisywać- Harry jest... jak wiatr. Nie lubi siedzieć wciąż w jednym miejscu, musi wciąż się przemieszczać i odkrywać nowe miejsca, nowe terytoria. Lubi czasem zaryzykować, dać się ponieść, rzucić w wir wydarzeń. Symbolizuje się przede wszystkim wyjątkowym sprytem, wykazuje się również odwagą i trzeźwym myśleniem nawet w obliczu zagrożenia. Mimo tego lubi często "przenieść się" do świata wyobraźni, często spotkać go można z głową w chmurach. Należy do tych, którzy lubią wyrwać się z codzienności. Choć nie jest wilkiem twardo stąpającym po ziemi, wielu czuje przed nim respekt. Posiada wyjątkowe poczucie humoru i zdolność prowadzenia ciekawej, choć nietypowej rozmowy. Zwykle jest pomocny i uprzejmy, choć da się u niego wydobyć "charakterek diabełka". Mimo, że jest niezłym spryciarzem, uważa kłamstwo za jedną z największych zbrodni. Prawdopodobnie to przez dosyć brutalne wydarzenia, których był świadkiem.
Zalety: Jest bardzo szybki w powietrzu, zwinny również na lądzie, posiada świetny słuch, nieźle się wspina. Potrafi się dobrze "bawić z ogniem".
Wady: Z powodu ślepoty na jedno z oczu ma dosyć słaby wzrok, czego wstydzi się jak nie wiadomo czego.
Rodzina: Opuścił ją- chciał podróżować, czego jego rodzina (wilki wody, on jako jedyny przerwał ciągnącą się od zarania dziejów "czystość krwi" swojej rodziny), którzy nie rozumieli sensu zrywania się z ciepłego domu by przemierzać świat, stanowczo mu odradzała.
Zauroczenie: Chodzi o to dziwne ciepło w sercu, które czuje w towarzystwie Rei? Może i jest porywczy i odważny w charakterze, ale z uczuciami jest raczej gorzej. Czy da radę wyznać jej, co do niej czuje?
Partner: brak.
Szczeniaki: brak.
Upomnienia: 0
Nick: tola288 - howrse i doggi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz