wtorek, 23 czerwca 2015

Od Nica C.D. Ben'a

Wpatrywałem się podejrzliwie w wilka. Resa mówiła, że nie można nikomu ufać, a co dopiero nieznajomym. Tym bardziej z powodu ataków tego mordercy z Watahy Cienia. To chyba jednak mogłem mu powiedzieć...?
-Szukałem aloesu dla rannych.
-Rannych? Co się stało? -spytał wilk z nieukrywanym zdziwieniem.
-To Ty nic nie wiesz o tych ciągłych atakach ze strony Watahy Cienia?
-"Głupi, głupi, głupi!" -karciłem się w myślach, jak to miałem w zwyczaju. - "Jasne, że nie wie, pewnie nawet nie jest tutejszy! "Nie ufaj nikomu, Nico", słowa Resy, dlaczego się nie zastosowałeś?!"
-Nie, niedawno przybyłem w te strony. Dopiero od niedawna należę do twojej wielkiej rodziny, Watahy Wspomnień -powiedział, wpatrując się ze zdziwieniem, jak okładam swoją głowę pięściami. -Wszystko dobrze, Kulko?
-Tak. Już tak. Jestem Nico, nie Kulka, a moja opiekunka bardzo potrzebuje tego zielska, więc wybacz, ale... 
-Mogę ci pomóc.
-Co? 
-"Dziwne. Pomóc? Mi? Coś tu było nie tak" -myślałem.
-No to, co słyszałeś -zniecierpliwił się lekko wilk- Oferuję swą pomocną dłoń. Jestem Ben.

Ben? I'm Bed black ball 3 : ) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz