poniedziałek, 22 czerwca 2015

Od Ben'a "Malutka czarna kuleczka"

Wilki z mojej nowej watahy bardzo miło mnie do siebie przyjęły. Po pierwszej kolacji w stadzie (Muszę szczerze przyznać, że pierwsza kolacja tutaj, była moją najpyszniejszą! Gdybym zaczął pisać jaka pyszna była upolowana przez łowców sarna, nie starczyłoby mi miejsca na napisanie od czego wziął się temat "Malutka czarna kuleczka".) chciałem zapoznać się z nowymi terenami, więc oczywiście tak zrobiłem. Zobaczyłem Las Watahy Wspomnień, wodospad i wszedłem na małą część Yrith, a już z stamtąd widziałem dużą część naszych terenów. Następnie udałem się na dolinę, bo z góry zobaczyłem jej piękne kolorowe kwiaty. Dziś najdłużej przebywałem na niej, bo była także idealnym miejscem do ćwiczeń. Gdy zbiegałem z jej szczytu, w połowie drogi przewróciłem się o (długo oczekiwany moment...) małą, czarną kulkę i razem z nią sturlałem się przez resztę doliny. Na końcu zahamowałem i zatrzymałem spadającą kulę. Myślałem, że to kamień, ale myliłem się. Była miękka i włochata. Gdy ją tak obracałem w łapach, pojawiła się główka z uszkami i z wielkimi, fioletowymi oczkami. Zadałem podstawowe pytanie:
-Kim jesteś?
- N-Nico-zawahała się kulka- a pan to kto?
-Jestem nowym członkiem Watahy Wspomnień, nazywam się Ben. -odpowiedziałem- Czemu byłeś kulką?
Tak, wiem, zadałem zupełnie bezsensowne pytanie, ale nie wiedziałem jak kontynuować rozmowę. 

Nico? To znaczy, Kulko? default smiley :d

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz