sobota, 25 kwietnia 2015

Od Sheyn'a C.D. Whisperer

Whisperer zaczynała mnie zaskakiwać. Nie dość, że wredna i myśląca wyłącznie o sobie to jeszcze potężna. Cóż jeśli myśli, że to wywoła mój respekt i będę się przed nią kłaniał jak przed boginią to jest w błędzie. Prędzej dam się pociąć na kawałeczki. Ale jednak trzeba przyznać, że to nie jest zwykła wadera. Czułem, że ma w sobie to coś, ale nie miałem pojęcia co czyni ją taką niezwykłą.
Gdy wietrzny potwór zniknął, a drzewa się uspokoiły spojrzałem na waderę. Była z siebie zadowolona, a jej kpiący uśmieszek nie schodził z twarzy. Ja to mam szczęście, że wpadłem akurat na nią.
- Nieźle - powiedziałem. - Widzę, że lubisz się popisywać.
Whisperer prychnęła.
- Spokojnie - zaśmiałem się. - Wiesz może gdzie jest miejsce gdzie można się odświeżyć? Jakiś wodospad czy coś?
- Chyba już cię oprowadzałam! - warknęła.
- Wiem, ale za szybko leciałaś i nigdzie nie widziałem żadnej wody. Ale jak nie chcesz mi pomóc to sam dam radę. - powiedziałem odwracając się w stronę drzew. - To jak będzie?
< Whisperer?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz