-Gdzie moje maniery!-Powiedziałem z sarkazmem do wadery.-Nie strzelaj fochów.-Dodałem.Wilczyca wymamrotała coś pod nosem.
-Jestem Daiki.-Powiedziała w końcu.Księżyc świecił dziś mocno,było widno.Spojrzałem na nią,była brązowo-czerwona.Ta...i to w sumie tyle o jej wyglądzie.Już miałem się odwrócić,gdy wadera spytała się:
-Może chcesz dołączyć do Watahy Wspomnień?-Spytała jakby z obrzydzeniem.
-I tak jakiejś szukam,więc mogę dołączyć...-Odpowiedziałem.
-To fajnie.-Powiedziała,choć nie wiem czy tak uważa.Rozłożyłem skrzydła i uniosłem się na kilka centymetrów.
-Chyba już pójdę.-Oznajmiłem z ulgą.Nie lubiłem nowych znajomości,choć czasami do kogoś mnie ciągnie.
(Daiki?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz