Daiki była bardzo żywiołowym szczenięciem. Od razu ja polubiłam. Oprowadziła mnie po lesie, zaprowadziła nad rzekę, pokazała wodospad i góry. Z daleka widziałam też las Dark Fear. Było w nim coś magicznego, przyciągającego. Jednak gdy już byłam skłonna do odwiedzenia go, Daiki zagrodziła mi drogę.
-Nie możesz tam iść! -krzyknęła.
-Dlaczego? Ten las tak jakoś...przyciąga mnie. Jest tam tylko trochę mgły, co może mi się tam stać? -spytałam ją.
-Ten las jest pełen pułapek i złudzeń! Nikt tam nie chodzi. Przepowiednie głoszą, że wilki, które się w niego zapuściły już nigdy nie wyszły, a jak mówi moja mama, one nigdy nie kłamią...-odpowiedziała patrząc mi głęboko w oczy.
-Dobrze...-Nadal nie byłam przekonana do tego, co mówiła młoda wilczyca, jednak odpuściłam sobie spacer po tym lesie, przynajmniej na razie. Daiki pokazała mi jeszcze jak dojść do grot i poszła zająć się swoimi sprawami. Ja wróciłam jeszcze do mojej poprzedniej groty zabrać kilka swoich rzeczy i niespiesznie, ciesząc się chwilą skierowałam się do mojego nowego domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz