piątek, 6 lutego 2015

Od Baltazara cd Sunshine

Na uwagę samicy odpowiedziałem jakimś niejasnym mruknięciem. Rozpościerał się przed nami gęsty, ciemny las zasnuty mgłą. To faktycznie mogły być jedynie obrzeża watahy. Zastanawiałem się czy tu w ogóle można chodzić. Uniosłem lekko pysk przyglądając się dębom na skraju, które zapraszająco rozchylały zeschłe gałęzie. Postąpiłem krok do przodu.
- Idziesz, skarbie? – zapytałem i uśmiechnąłem się chytrze. Sunshine popatrzyła na mnie z determinacją i pierwsza weszła do lasu. Pomiędzy drzewami wiodła kręta, nie szersza niż pięć stóp ścieżka. Na początku co pewien czas prześwitywała wiązka światła, później jednak zalał nas całkowity mrok. Szliśmy powoli, rozglądając się, jednak żadne z nas nie przejawiało strachu. Las zdawał się za nami podążać. Nagle coś świsnęło mi koło głowy, przecinając duszne powietrze i z brzdękiem wbiło się w pień drzewa. Nim zdążyłem się zorientować, że była to strzała, w krzakach dostrzegłem niską kobietę o zielonkawej skórze z łukiem. Gwałtownym ruchem pociągnąłem za sobą wilczycę, skacząc w pobliskie zarośla. Nie przewidziałem tego, że za krzewami jagód było strome obniżenie terenu. Sturlaliśmy się po zboczu. Na dole podniosłem się, starając się złapać równowagę. Samica obejrzała się do tyłu.
- Co to było? – spytała, z trudem łapiąc oddech.
- Uciekaj. – warknąłem, gdy driada ponownie pojawiła się za nami i mierzyła do nas z łuku. Rzuciliśmy się do ucieczki. Kobieta poruszała się bezszelestnie.
- Mogliśmy zaatakować! – parsknęła, biegnąc obok mnie.
- Zabiłaby nas na miejscu. Po za tym nawet jeśli udałby się nam ją zamordować to jej siostry by nas pomściły. – odpowiedziałem z wyrzutem.

{skarbie, dokończysz? xd}

1 komentarz:

  1. Przepraszam za spam'a

    Witaj.
    Jeśli jesteś miłośnikiem książek, albo stoisz na rozdrożu książkowym "Przeczytać, nie przeczytać" , lub po prostu szukasz czegoś na zimowo-jesienny wieczór. Zapraszam na bloga z recenzjami książek młodzieżowych.
    http://recenzje-przerwy-miedzy-ksiazkami.blogspot.com/
    Niestety dopiero wspinani się na szczebel blogowy, co równa się z tym że potrzebujemy czytelników, jednakże zapraszam już teraz ;)

    OdpowiedzUsuń