piątek, 18 lipca 2014

Od Emriv cd Damona

- Tak! Już ci to proponowałem - przypomniałam mu.
- Na serio? Nie ważne, w każdym razie dzięki, a...
- Dobra, chodź pokażę ci jakie ja na razie znalazłam puste groty do spania - przerwałam mu. Damon podniósł się z lekkim wysiłkiem stając na skaleczenia łapie, ale po swoim wyrazie pyska wogóle nie dawał poznać, że cokolwiek go boli. Ruszyliśmy więc w stronę pierwszej groty jaką znałam. Była obszerna i znajdowała się w skale niedaleko wodospadu, więc mieliśmy blisko. Szliśmy tak po mchu, a ja zauważyłam ze zdziwieniem, że Loure gdzieś sobie poszedł. Był tajemniczy, to prawda, ale znaliśmy się dopiero od paru dni i myślałam, że później stanię się milszy. Znaczy sama czasem byłam irytująca i wredna, ale dopiero jak się wkurzyłam, ale nie lubiłam tajemniczych indywidualistów, którzy tylko włuczyli się po lesie i jedynymi ich zajęciami było wkurzanie innych i łapanie zwierzyny. Nie mówię, że Loure taki był...
- Daleko jeszcze? - Damon przerwał milczenie i moje rozmyślania.
- Nie już prawie jesteśmy. Pytałam się ciebie wcześniej czy jesteś Wilkiem Ognia i czy umiesz pływać, bo niewiele Wilków Ognia umie pływać, a ty mi nie odpowiedziałeś? - spojżałam na niego z chytrym uśmieszkiem.

Damon?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz