piątek, 18 lipca 2014

Od Damona cd Emriv

- Nie potrzebuję żadnego lekarza, medyka czy kogoś tam - powiedziałem cały czas patrząc na waderę
- Ale twoja łapa..
- Wyliżę się, od ponad trzech lat dawałem sobie radę, przy czym to zwykłe skaleczenie to błahostka - uśmiechnąłem się 
- Jak uważasz ale.. - zaczęła ale urwała zmieniając temat - Miło mi cię gościć na terenie Watahy Wspomnień
- Nawet nie wiesz jak ja się cieszę - odparłem - Jak masz na imię?
- Emriv - odpowiedziała
- Piękne - zamilkłem przez chwilę by zapisać sobie to w pamięci - Jesteś jedyną osobą która nie chce mnie zabić czy zjeść - zaśmiałem się - Mogę dołączyć do tej watahy? - zapytałem w końcu
(Emriv?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz