Podeszłam do wilka rozgniewana, a z każdym moim krokiem trawa pode mną rosła na nowo. Owszem Jacob był czasem wkurzający ale nie podejrzewałam go o takie zniszczenia! Jak mógł spalić kawał lasu dla zabawy?!
- Ale ja... - zaczął kładąc po sobie uszy.
- Nie! - przerwałam mu - To co zrobiłeś było karygodne! - rozejrzałam się jeszcze raz i potrząsnęłam głową. - Jacob, po co spaliłeś las?!
- Ale ja...
- Nie, dobra nie tłumacz mi się! - normalnie wysłuchałabym go i chętnie dowiedziałabym się jaka jest przyczyna jego postępowania ale byłam zbyt rozdrażniona żeby spokojnie porozmawiać. - Idziesz ze mną!
Ruszyłam szybkim krokiem w stronę mojej groty, po drodze uzdrawiając kilka roślin. Jacob poszedł posłusznie za mną. Nic do siebie nie mówiliśmy, a ja non stop rozmyślałam nad tym co mam zrobić Jacobem. Moje myśli nie nadążały za mną, lub to ja nie nadążałam za nimi; sama nie wiem, w każdym razie mój mózg działał na najszybszych obrotach. Rozpatrywałam każde rozwiązanie po kolei aż nagle z zamyślenia wyrwał mnie czyiś głos. Ale to nie był głos Jacoba.
- Emriv, on nie jest winny - odwróciłam się i ze zdumieniem spostrzegłam, że za nami biegnie Aust.
- Co? - spytałam odruchowo nie mogąc wymyślić żadnej mądrzejszej wypowiedzi.
- On ugasił ten pożar, pomógł. Ja to widziałam, nie rozumiesz? Nie możesz go z góry oskarżać nie znając jego wersji - Jacob nic nie powiedział ale energicznie pokiwał głową i spróbował się uśmiechnąć jakby na potwierdzenie jej słów. Nie wiedziałam co o tym myśleć. Faktycznie nie wysłuchałam jego wersji ale jak mogłam jej wierzyć na słowo? Lubiłam Aust ale nie znałam jej jeszcze na tyle by móc jej zaufać co do takiej poważnej sprawy.
Westchnęłam.
- No dobra... Wygraliście - Jacob i Aust odetchnęli z ulgą. - Ale jeżeli nie dowiem się kto w takim razie wywołał pożar będę musiała cię oskarżyć!
- Dowiem się - obiecał Jacob najwyraźniej szczęśliwy, że nie wykopałam go z watahy na zbity pysk.
- Tak - przyłączyła się Aust - dowiemy się.
Jacob? (czy wolisz żeby Aust dokończyła?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz