Po tym jak zostałam przyjęta do watahy przez Alfe poszłam sie przejść po terenach. Zaczełam skakać po jakiś skałkach z szczęścia, że przyjęto mnie tutaj. O, boże jaka ja byłam szczęśliwa. Po chwili znalazłam małe jeziorko nad którym się położyłam. Wtedy podszedł do obcy wilk i spytał:
- Co tu robisz?!
- Ja sobie tutaj leże..- Odparlam.
-Nie udawaj głupiej!- Krzyknoł na mnie, lecz nie widziałam jego twarzy bo stałam do niego tyłem, a może to była ona....
- Zostałam przyjęta do tutejszej watahy więc się nie czepiaj..- Powiedziałam i wtedy wilk się odwrócił..
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz