czwartek, 8 października 2015

Od Tashy

Biegłam sobie lasem. Było ładnie. Ptaki śpiewały mi do ucha, kwiaty były kolorowe, trawa zielona. Był ciepły początek wiosny. Nagle zrobiłam się głodna qięc złapałam królika i go zjadłam. nigdzie nie było mojej siostry. 
-Przeciez jeszcze przed chwilą z nią rozmawiałam - powiedziałam.-Gdzie ona zniknęła?
- Ja wiem -odpowiedział straszny głos za mną. zobaczyłam strasznego wilka. 
- Co? Zkąd więsz? - spytałam. byłam zdziwiona.
Wilk się zaśmiał się i nagle wszędzie zrobiło się ciemno. Jak się obudziłam to zobaczyłam że jestem w ciemnej grocie. Obok mnie siedział ten straszny wilk i Sasha.
- Sasha! 
- Cicho bo cie usłyszy - powiedziała siostra i teraz zobaczyłam że ten wilk śpi.
- gdzie jesteśmy?
- W wataszy cienia.
- Musimy uciec.
- Tylko jak/
- A tak - pokonałam wilka. - CHODŹ!
Wyszłyśmy i niewidziane przeszłyśmy przez watache. Potem wróciłyśmy do wataszy.
- Ale to był dzień - powiedziała Sasha i posżła spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz