wtorek, 11 listopada 2014

Od Jacob'a cd Sunshine

- Co to jest? - spytałem wpatrując się w dziurę z niebem na dole.
- Nie mam pojęcia - stwierdziła ze smutkiem wadera.
- Czy tam po drugiej stronie jest nasza watacza? - zadałem kolejne pytanie i odniosłem wrażenie, że wilczyca zaczyna mieć mnie dość. Dziwne...
- Po pierwsze nie watacza tylko wataha, a po drugie to nie wiem co tam jest. Trzeba sprawdzić.
- Dobra - zgodziłem się z nią i pierwszy wskoczyłem w dziurę z radosnym piskiem, podobnym do tego, który wydają z siebie małe szczeniaki kiedy coś im się bardzo spodoba. 
- Ale czad!!! - zawołałem stykając się z niebem i przelatując przez nie na drugą stronę. Upadłem na trawę i szybko otworzyłem oczy. Rozejrzałem się dookoła i spostrzegłem, że znajduję się na polanie po środku lasu, a nade mną rozpościera się niebo podobne do tego, które było w dziurze w jaskini. Zaraz potem zobaczyłem lecącą prosto na mnie Sunsh-coś tam. Wadera uderzyła we mnie z impetem tak, że się przewróciłem.
- Jesteśmy w wataczy? - zagadnąłem patrząc z zaciekawieniem na leżącą na mnie wilczycę.

Sunshine?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz