- Nareszcie - ucieszyłam się i zaczęłam szybko zbiegać w dół zbacza. Po drodze minęłam wijącą się rzekę i brzozowy gaj, a potem byłam już na polanie którą widziałam wcześniej. Zbliżyłam się do wilków trzech wilków, a one przerwały rozmowę patrząc na mnie z zaskoczeniem.
- Czy należycie do jakiejś watahy? - spytałam szybko przeklinając w duchu moją nieśmiałość, która sprawiała, że mój głos drżał lekko.
- Tak - odparła szaro-brązowa wilczyca z pomarańczowo-złotymi oczami - To jest Wataha Wspomnień, a ja jestem jej alfą.
- Aha, a mogę dołączyć? - spytałam uśmiechając się.
- Pewnie - zgodziła się alfa - Ja mam na imię Emriv, to są Sfiftkill i Loure, a ty?
- Inkara, ale możesz mi mówić Inka - odparłam - Gdzie jest jakaś wolna grota w której mogłabym spać?
- Pokażę ci później, bo teraz jestem trochę zajęta, dobra?
- Jasne - zgodziłam się i odbiegłam od wilków. Zaczęłam zwiedzać tereny watahy rozglądając się jednocześnie za grotami, których było tutaj dość sporo. Kiedy biegłam przez las nie zauważyłam jakiegoś wilka i wpadłam na niego przewracając się. Poczułam, że kręci mi się w głowie i boli mnie stłuczony rano kręgosłup. Podniosłam się jednak i przyglądnęłam wilkowi na którego wpadłam, a który tak jak ja podniósł się już.
- Strasznie cię przepraszam... - wyjąkałam jak zahipnotyzowana wpatrując się w basiora. Nie mogłam oderwać od niego wzroku był... Boski... <3
Blue? Czy Inka ma jakieś szanse???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz