Pierwszy zauważyłem napastnika, który zbliżał się w naszą stronę. Była to grupka obcych mi wilków, więc od razu wystrzeliłem w powietrze, chcąc zostać niewykrytym. Niestety nie poszczęściło się Whisperer, która została zaatakowana od tyłu. Widziałem jak obcy ją przyciskają pozbawiając tlenu. Już miałem zlecieć na dół i obronić waderę, kiedy usłyszałem w myślach jej głos. Na początku lekko się zaniepokoiłem i zerkałem na Whisperer zdziwiony, ale szybko dostosowałem się do jej poleceń. Wylądowałem na pobliskim drzewie i obserwowałem wszystko z góry. Do moich uszu dochodziły strzępki rozmów, ale od razu zrozumiałem o co im chodziło. Coś się we mnie zagotowało. Jak te psy mogą tak traktować kobiety! To po prostu... szkoda słów. Psy bez honoru. Jak tylko czegoś spróbują to powyrywam im flaki.
Zamarłem, gdy Whisperer zaczęła im się kłaniać, ale uspokoiłem się widząc, że było to przesycone ironią. Przecież taka głupia nie była żeby z nimi iść.
Następnie stało się coś dziwnego mianowicie Whsiperer zaczęła narzucać im swoją wolę. Zaciekawiony tym wszystkim obserwowałem ciąg zdarzeń. Nigdy nie widziałem kogoś tak potężnego. Widać było, że wadera miała doświadczenie i wiedziała co należy zrobić.
Kiedy napastnicy odeszli Whisperer ledwo co stała na nogach. Pewnie to co zrobiła musiało ją kosztować dużo energii. Zleciałem na dół i stanąłem obok niej.
- Pomóc ci? - zapytałem, gdy widziałem, że zaraz upadnie.
Whisperer pokręciła głową i w tej chwili łapy się pod nią ugięły. Szybko stanąłem obok wspierając ją o swój bok.
- Nie musisz... - powiedziała łapiąc oddech.
- Owszem muszę - powiedziałem i zaprowadziłem ją pod drzewo.
Kiedy się położyła, a jej oddech zaczął być miarowy zapytałem:
- Trochę się zdziwiłem, że ich nie zaatakowałaś. Byli na naszym terenie, na dodatek w piątkę, grożąc ci czymś okropnym - Wadera spojrzała na mnie pytająco. - Czemu kazałaś mi się ukryć? Umiem o siebie zadbać - dodałem z wyrzutem.
- Ja także - odparła.
Cóż trochę racji w tym było.
- Czy w takich sytuacjach się kogoś powiadamia? Alfa chyba będzie zaciekawiona tym, że obca wataha chodzi sobie bezkarnie po jej terytorium?
<Whisperer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz