czwartek, 11 września 2014

Od Loe cd Jacoba

Ocknęłam się w innym miejscu. Nie wiedziałam gdzie jestem. Poczułam panikę. Zaczęłam rozglądać się na wszystkie strony nie potrafiąc się uspokoić. Leżałam. Otoczały mnie wilgotne ściany jaskini. 
-Nie wierć się-usłyszałam nagle.
Teraz naprawdę się przestraszyłam. Zadarłam głowę i nad sobą zobaczyłam ciemną wilczycę. 
<Emriv?>

Od Jacoba

Włóczyłem się po watasze bez celu. Zdążyłem już nieźle narozrabiać i teraz nudziło mi się bo opuściła mnie wena twórcza. Postanowiłem upolować coś do jedzenia chociaż nie byłem bardzo głodny ale polowanie jest leprze niż łażenie i rozmyślanie o głupich rzeczach. Pobiegłem w stronę lasu wiedząc, że tam znajdę najlepszą zwierzynę. Kiedy tylko zauważyłem samotnie pasącego się jelenia wziąłem rozbieg i skoczyłem na zwierzę. No "skoczyłem" to nie jest właściwe określenie, gdyż zdobycz została mi dosłownie zwinięta z przed pyska przez nieznaną mi waderę. Runąłem na trawę zupełnie zdezorientowany. Obróciłem się i zobaczyłem szarą wilczycę z zielonymi pasemkami w grzywce, która trzymała w pysku moją zdobycz.
- Nic ci nie jest? - spytała wypluwając martwego już zwierzaka.
- Nie - odparłem krótko nadal trochę oszołomiony tym co się stało.
- Jestem Aust - przedstawiła się z uśmiechem - I całkiem niedawno dołączyłam do tej watahy. 
- Jacob - mruknąłem - Jesteś wilkiem ziemi? 
- Nie. Mój żywioł to mrok - Aust pokręciła głową.
- To wyjaśnia dlaczego tak dobrze skaczesz - zaśmiałem się odzyskując język w gębie - Ja jestem wilkiem ognia.
- W sumie można się tego domyślić - stwierdziła patrząc na mnie uważnie - Przepraszam, że zabrałam ci zwierzynę. Jak chcesz z chęcią ci ją oddam.
- Nie musisz - zaprzeczyłem - Tak właściwie to polowałem tylko z nudów...

Aust???

Od Jacoba cd Loe

Pędziłem jak szalony przez las zgrabnymi łukami omijając drzewa. Obudziłem się zaledwie przed chwilą gdyż moja nadmierna energia, którą teraz wyładowywałem, nie pozwalała mi spać. Moje myśli krążyły w okół wielu różnych zagadnień. Np: Co by było gdybym był wilkiem ziemi...?Czy też miał bym wtedy ADHD czy był bym poważny i spokojny? Albo dla czego Loure został alfą?! Przecież to totalnie niesprawiedliwe. Ładnie by wyglądał z twarogiem na głowie - moje myśli zaczynały trochę wariować.
- Dlaczego z twarogiem? - spytałem sam siebie jednocześnie próbując przypomnieć sobie co oznaczało to dziwne słowo. Nie zdążyłem jednak pomyśleć zbyt długo bo prawie potknąłem się o leżącą na ziemi waderą.
- Cześć, jestem Jacob - wypaliłem od razu po czym zorientowałem się, że wadera wygląda na martwą. Sprawdziłem jej puls i odetchnąłem z ulgą gdyż wszystko wskazywało na to, że tylko zemdlała. Tylko co by tu z nią zrobić bo nie mogę jej przecież zostawić w lesie - myślałem. Muszę ją ocucić w jakiś sposób, tylko w jaki...? 
Popatrzyłem na jej niebieską gdzieniegdzie sierść i pomyślałem, że może nie głupim pomysłem było by wrzucenie do wody szybko jednak rozmyśliłem się bo gdyby jednak wygląd wilczycy był mylący? Mogła władać innym żywiołem. W końcu postanowiłem zaciągnąć ją do Emriv i sprawdzić co ona z nią zrobi, bo w końcu ma o wiele więcej rozumu ode mnie. Chwyciłem waderę delikatnie za kark i zacząłem ciągnąć po ziemi idąc tyłem. 
Szedłem tak dość długo, ale w końcu udało mi się dociągnąć obcą do groty alfy.
- Emriv?! - zawołałem rozglądając się dookoła. 
- Idę! - usłyszałem jej głos, a następnie zobaczyłem wychodzącą z jaskini.
- Patrz co znalazłem - pochwaliłem się tryumfalnie wskazując na wilczycę.

Emriv? Loe?

środa, 10 września 2014

Koniec Konkursu Wyzwań!

Dziś zakończył się Konkurs Wyzwań (ale nie martwcie się bo będą jeszcze konkursy) i ogłaszam jego wyniki! Zwycięzcą zostaje Loure!  Nagrodą jest 500 ks., 2 s.u.m. i 1 wybrany przedmiot magiczny! Cała reszta (tylko ci, którzy brali udział) dostaną nagrodę pocieszenia w postaci 50 ks., 1 s.u.m. oraz 1 magicznego przedmiotu o maksymalnej wartości 200 ks., a są to: Rea, Damon, Dokatte, Jacob, Flake, Apokalipso, Emriv i Snow!

Tu macie wyniki wyjaśniające kto, które i ile zadań zaliczył:
Loure: 
nr1
nr2
nr3
nr4
nr5
nr6
nr7
nr8
nr9
nr10
nr11
nr12
nr13
Rea:
nr1
nr2
nr3
nr10
nr11
nr12
nr13
nr14
nr15
nr16
Damon:
nr1
nr2
nr3 
nr4
nr5
nr6
nr10
nr11
nr12
Dokatte:
nr7 
nr8 
nr9
nr10
nr11
nr12
Jacob:
nr1
nr4
nr5
nr6
Flake:
nr1
nr2
nr3
Apokalipso:
nr1
nr2
nr3
Emriv:
nr1
nr2
Snow:
nr1

Od Loe

Długo włóczyłam się bez celu. Doskwierał mi głód, doskwierało mi pragnienie, ale to nie było nic w porównaniu z przeraźliwym upałem.
Przestałam orientować się gdzie jestem, przed oczami pojawiły mi się czarne plamki. Zaczęłam czuć się jakby moja dusza wyszła z ciała i teraz patrzyła na wszystko z boku. Upadłam na ziemię. Kręciło mi się w głowie. Przed sobą coś widziałam, ale nie byłam w stanie ustalić co. Do moich uszu doszedł jakiś dzwięk... 
Po czym straciłam przytomność.

<Ktoś dokończy? :c>

wtorek, 9 września 2014

Witamy Loe!


Imię: Loe
Drugie imię: -
Przydomek: "Obudzona pod wodą"
Wiek: 8 lat
Płeć: Wadera
Żywioł: Woda
Stopień umiejętności magicznych: 5
Stanowisko: Zwiadowca
Charakter: Loe jest miłą, jednak dość nieśmiałą wilczycą. Nie odezwie się pierwsza. Większość czasu spędza samotnie. Nie rozmawia, woli słuchać. Słucha więc bardzo uważnie i nierzadko można zdziwić się, skąd posiada niektóre informacje. Nie lubi krzywdzić innych, nie walczy. Gdy jednak jest konieczność stoczenia boju, musi mieć powód, dla którego się bije, a i tak raczej nie zadaje ciosów, a unika. Jej dużą wadą jest to, że zwykle nikomu się nie stawia. Nie jest tchórzliwa, po prostu nie przepada za towarzystwem innych, co nie oznacza, że jest negatywnie nastawiona do innych wilków. Nie lubi stereotypów. Nie widzi w nich prawdy. Śpiewanie sprawia jej wielką przyjemność, ale raczej o tym nie mówi. 
Zalety: Potrafi poruszać się bezszelestnie, dobrze znosi niższe temperatury, jest bardzo zwinna, posiada piękny głos.
Wady: Podczas biegania szybko się męczy, słabo znosi upały (zwykle mdleje), gdy się denerwuje robi się niezdarna, jest jej wtedy niedobrze, czasem w takich sytuacjach wymiotuje (oraz przy bardzo poważnym stresie także mdleje).
Rodzina: Rodzinę zostawiła daleko za sobą i nie gości ona często w jej wspomnieniach. Przecież nie bez powodu zmieniła watahę, tak?
Zauroczenie: -
Partner: -Szczeniaki: -
Upomnienia: 0
Nick: howrse- ~Sophie~ , gmail- zofia.rozbiecka@gmail.com

czwartek, 4 września 2014

Dołączyła Doremi!


Imię: Doremi ( w skrócie Dore)
Drugie imię: Julie
Przydomek: "Czarna"
Wiek: Ma być szczera? Ma tyle lat ile świat (na nasze to 2014 lat) gdyż przechodzi jej dusza z ciała do ciała. Jednak zawsze jej ciało ma 8 lat.
Płeć: No tutaj to raczej oczywiste, że wadera. A może basior? Nie, nie w 100% Doremi jest dziewczynom, czyli waderom. 
Żywioł: Ciemność
Stopień umiejętności magicznych: 7
Stanowisko: Zielarka
Charakter: Zamknięta w sobie dziewczyna z małymi marzeniami. Lubi raczej chować się z boku, nie nawiązuje szybko nowych znajomości. Raczej nie jest bardzo dobra w śmianiu się i w opowiadaniu żartów. Jednak jest dobra w opowiadaniu wszelakich historii, miłosnych lub dramatów, co jest dla niej bardzo ważne i przyjemne. Jednak jak już kogoś pozna i polubi zaczyna stawać się przyjemna i zabawna. Za przyjaciół może oddać nawet życie.
Zalety: Jest bardzo zwinna i wytrzymała, co daje jej właśnie demon. 
Wady: Nie zachowuje tajemnic, gada to, co myśli. 
Rodzina: No, i tutaj będzie co rozpisywać! Jakoż, że nie znalazłam żadnej ‘’historii’’ w tym formularzu napisze ją tutaj (tak ma to związek z jej rodzinom wiec nie upominać! Tak, umiem robić na złość, przyzwyczaicie się). Przejdę do rzeczy ważnych. Jej rodzina zmarła bardzo dawno temu (patrz na jej wiek…) podczas wielkiego ataku 2 watah na ich watahę. Jakoż, że ich wataha nie była dosyć ‘’milusińska’’, mieli za tym więcej wrogów niż sojuszników (niech już będzie, nie mieli wcale żadnego sojuszu) była jednym słowem słaba. Nic ująć nic dodać. A na dodatek czasy wielkiego głodu… Jadło się swoim. Kanibalstwo, jest swój gatunek przyczyniając się do zniszczenia ich z listy ‘’istniejących’’. Ale im to wcale nie przeszkadzało, dla tych było to tylko polowanie na zdobycz. Idiotyczne, czyż nie? Doremi tez tak wtedy myślała. Była razem z swoimi rodzicami przeciwna tego typu zachowaniu, jednak reszta watahy i inne były innego zdania. Ją i rodzinkę, (czyli tata, mama i siostra) wyrzucili z watahy i tak stali się ‘’łatwą zdobyczą”. Trochę to przykre, co nie? Ale taka już była jej historia. Każdy z nich padał po kolei, zaczynając od matki. Oczywiście, ojciec dostał załamania i sam się pogrążył spadając z klifu. I tak została tylko Dore i jej siostrzyczka, która i tak się ledwo trzymała. Umarła z głodu, a Doremi kompletnie nie wiedziała co uczynić. Tak demon, który od samego początku ją obserwował, od kiedy zostali wygnani wszedł w jej ciało i został aż do teraz. To tylko jej rodzina (o ile on może być kimś z rodziny ).
Zauroczenie: Jest dużo pięknych basiorów, na serio. Ona czeka na tego jedynego, który chce mieć z nią potomka, a nawet dwóch! Chce, aby ją bronił, (chociaż sama potrafi siebie bardzo dobrze bronić bez niczyjej pomocy, ale nie mówmy teraz o tym) i pocieszał w złych chwilach. Ale kto by chciał poważna i rozrywkową osobę w jednym? Ale przecież zawsze znajdzie się jakiś dżentelmen w watasze osłów, nie (to nie miało nikogo obrazić)? Ale jak na razie basiory, które poznały nie wywołały u niej motyli w brzuchu (o ile to możliwe u wilka ). 
Partner: Jeszcze, jeszcze nie. Ale ma nadzieje, że to szybko zejdzie zanim pozna 2 połówkę medalionu. Jak na razie w swoim BARDZO długim życiu nigdy nie miała partnera. To może zawsze przez jej misje. Ale teraz, gdy jest ‘’wolna’’ to jak najchętniej, ma czas na szukanie miłości. Chociaż prawie wcale nie wie, co to znaczy ‘’zauroczenie’’ czy chociażby ‘’kochać’’ kogoś do nieprzytomności. Ktoś musi jej tego nauczyć, tylko…. Kto? Raczej nie będzie się pytała o takie cos basiorowi, nie? U dziewczyn także to nie przystoi. Jedyne, co jej zostało to nauczyć się od patrzenia na innych, (chociaż jak na razie nie znalazła żadnych wilków, które są w sobie zakochane). Czy ta wataha ma cos z klątwom gdzie nie można znaleźć ukochanej osoby? Chyba tak, ale ona spróbuje zanim nie dowie się tego na własnej skórze.
Szczeniaki: Szczeniaki? Za szybko na takie rzeczy. Jeszcze nawet nie wiadomo, czy w ogóle będzie miała partnera, (chociaż jest to prawdopodobne… Trochę, no troszeczkę), bo kto by chciał z taką staruchom mieć dzieci?
Upomnienia: 0
Nick: gleene

środa, 3 września 2014

Dołączyła Aust!

Imię: Aust, ale czasem mówią na nią Art
Drugie imię: Lezley
Przydomek: "Czarna"
Wiek: 9,5 lat
Płeć: samica
Żywioł: Ciemność
Stopień umiejętności magicznych: 
Stanowisko: Szpieg, Zwiadowca
Charakter: Jest jedną z tych milszych Wilków Ciemności - wyrozumiała, przyjacielska, wesoła i potrafi się zabawić. Aust poznać można po jej twórczości, zaradności i pomysłowości. Jest śmiała i nieco krytyczna, ale lojalna i cierpliwa. Czasem gada jak najęta, a czasem potrafi siedzi cicho. Mądra, samodzielna i szybko się uczy. Jeśli się postara, potrafi być nawet opiekuńcza. Jeśli jej się nie spodobała, nie łudź się, że cię jeszcze polubi.
Zalety: Widzi w ciemności, szybko biega, nawet silna, potrafi się skradać niezauważona.
Wady: Niezbyt dobrze skacze i słabo się wspina.
Rodzina: Rodzice i brat zostali gdzieś w jej poprzedniej watasze.
Zauroczenie: Skrycie podoba jej się Jacob
Partner: brak
Szczeniaki: brak
Upomnienia: 0
Nick: matisa10