Biegałam po lesie bawiąc się i polując z Kathie. Tego pięknego słonecznego dnia upolowałyśmy razem jednego dużego jelenia (co dla szczeniaków było dużo), a każda z nas po cztery wiewiórki. Teraz najedzona i napojone biegałyśmy śmiejąc się głośno.
- Hej! Może zawołamy inne szczeniaki? - zaproponowałam.
- Dobry pomysł, ale wszystkie. Jest nas dość dużo.
- im więcej tym leprza zabawa ale faktycznie może nie wszystkich - przerwałam. - Ty! Słyszałaś o tych małych szczeniakami Nyx? Chciałabym ich poznać.
- Ok. I jeszcze... Jagielonka, znasz ją?
- Nie do końca, ale ona się chyba przykaźni z Destiny.
Kathie roześmiała się. - Ona się przyjaźni z każdym.
- Niech bedzie... - wzruszyłam ramionami.
- A Prodigy?
- Ee...
- Nie. No właśnie, a Destiny?
- Hm... - zamyśliłem się i w końcu dodałam ze śmiechem. - Pewnie łazi gdzieś z Power'em.
- O matko! On chyba będzie moim tatą - odparła Kathie i wybuchłyśmy śmiechem.
- To lecimy do tej Jagielonki. Gdzie ona ma grotę?
- Zaprowadzę cię - czarna wilczyca ruszyła przodem, a ja pobiegłam tuż za nią. Gnałyśmy tak przez cały las aż wybiegłyśmy na wielką polanę przez, którą przepływała górski potok. Już z daleka dostrzegłyśmy małą przytulną grotę.
- Jagielonka? - spytała Kathie i weszła do groty, a ja zrobiłam to samo.
- Hej! - usłyszałyśmy za sobą i przerażone odwróciłyśmy się. - Ha! Nabrałam was! - powiedziała biało berzowa wilczyca zwisająca głową w dół z dachu na wejści do groty, poczym spadła.
- Ał - powiedziałam cicho.
Wilczyca jednak podniosła się nie wzruszona i owinęła sobię wokół szyi czerwony szalik. Miała duże błękitne oczy i długą grzywkę. To była Jagielonka.
- Cześć Kathie! - zwróciła się do młodej Bety.
- Cześć.
- To wy się znacie? - spytałam.
- Widziałyśmy się parę razy - odparła Kathie.
- Kto ty jesteś? - spytała mnie Jagielonka.
- Terra...
- Jesteś Alfą! - przerwała mi.
- Jeszcze nie - mruknęłam.
- Po co przyszłyście?
- Bawiłyśmy się na leśnej polanie i chciałyśmy cię zaprosić.
- Fajnie! Kogoś jeszcze?
- Tak, te dzieciaki Nyx - odparłam.
- Kogo?
- Nyx, taka czarna wilczyca z niebieskawym ogonem - sprecyzowała Kathie.
- Ah! Wiem widziałam ją raz.
Ruszyłyśmy przez łąki do domu Nyx i Time'a. Przy okazji rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się, a Jagielonka opowiadała nam jak to dzielnie broniła się przed różnymi stworzeniami gdy jeszcze nie znalazła Watahy Wspomnień.
Wkrótce doszłyśmy do celu. Grota była duża i położona na skraju lasu. Weszłyśmy do środka.
- Hej! Jest tu ktoś?! - spytała Jagielonka i nagle z zacienionej niszy wyszły trzy szczeniaki. Patrzyły bezradnie i chyba nie wiedziały co powiedzieć.
- Jestem Terra, córka Alf, to jest Kathie, młoda Beta - zaczęłam nas przedstawiać. - A...
- Ja jestem Jagielonka i przyszłyśmy się z wami bawić - przerwała mi.
- Ok. To gdzie idziemy? - odezwał się biały basior.
Już po godzinie leżeliśmy nad wodą i wypoczywaliśmy po licznych wyścigach i zabawach.
- Super było - odezwała się wilczyca, która jak się okazało miała na imię Aria.
- Nie no świetnie, czy ktoś tutaj jeszcze nie jest zmęczony?! - wykrzyknęła Alva i tylko Snowstorm się odezwał, a my popatrzyliśmy na nią zdziwieni.
- Dzieci! - usłyszeliśmy nagle za sobą krzyk.
Nyx?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz