Szczeniaki odwróciły się w moją stronę. - Snow, Alva, Aria! Natychmiast do domu!
- Ale... - zaczęła Aria.
- Już! Nie będziecie się zadawać z tymi...nieważne. Chodźcie.
Zdążyłam się w miarę przyzwyczaić do Wild Life ale ta scena przypomniała mi dawną nienawiść do niej. Nie! Nie pozwolę żeby moje szczeniaki bawiły się z córką Alfy!
Szczeniaki niechętnie i w milczeniu poszły za mną do groty. Od rana było za gorąco. Słońce prażyło jak nie wiem co, a jeszcze przez to moje czarne futro wręcz się topiłam. Dla tego też kiedy tylko weszliśmy do chłodnej groty od razu padłam jak długa.
- Co jest? - spytał Time, który najwyraźniej przed chwila przyszedł bo nie było go gdy wychodziłam.
- Gorąco...Za gorąco. Nie lubię lata - odparłam. - A do tego nasze dzieci bawią się z tą Terrą.
- No i co z tego?
- Co z tego? - oburzyłam się. - Co z tego? Jak myślisz, co z tego? Ta przeklęta Wild Life... - warknęłam. - Przypilnuj dzieci - rzuciłam tylko i gwałtownie wstałam po czym wyszłam szybkim krokiem z groty.
Kiedy znalazłam się w lesie zaczęłam biec. Mijałam drzewa i wcale nie czułam na grzbiecie żaru, który wcześniej tak mi przeszkadzał. Biegnąc tak ujrzałam pięknego, wielkiego jelenia. Nie byłam głodna ale w końcu jak można było nie przegapić takiej okazji. Szybko skoczyłam na zwierzę i skręciłam mu kark. Potem jeszcze na wszelki wypadek wbiłam pazury w bok i przejechałam nimi robiąc wielkie rany. Później schowałam go w jakiejś małej grocie tak by nikt inny go nie zabrał ale żebym ja mogła go wziąć gdy będę wracać.
Ruszyłam dalej.
Już po chwili zobaczyłam w oddali pokaźną grotę otoczoną powyginanymi drzewami.
Weszłam do środka.
- Nyx? - usłyszałam z środka.
- Taaaa... - mruknęłam.
- Tak myślałam. Podobno zabroniłaś swoim dzieciom bawić się z Terrą - Wild Life efektownie wychyliła się z cienia w rogu groty. - Czemu? - wyszeptała.
- Ale co czemu? Dlaczego nikt mnie nie rozumie?! Przecież my się nie lubimy, tak?
- Jesteśmy w jeden watasze! - przerwała mi. -W dodatku jestem twoja Alfą. Powinnaś mnie szanować, a za takie zachowanie normalna Alfa już dawno by cię wyrzuciła!
- To czemu tego nie zrobisz?
- Bo...
- No czemu? Kenay też jest za tym żeby pozostawić mnie w Watasze Wspomnień?
Wilczyca westchnęła. - Jestem cierpliwa i wieżę, że się kiedyś zmienisz. Nie rozumiem tylko po co ten gniew? Przecież Duran i Night się lubiły, były najlepszymi przyjaciółkami.
- Taka już jestem - odparłam z wyższością i wyszłam z groty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz